O jasiu :)
Blondynki
Alkohol
Głupie
Kobiety
Informatycy
Dzieci
Komisja wojskowa
Apteka
Fryzjerzy
Euro
Komentareze sportowe
Internet
Budowlane
Baca
Pani nauczycielka pyta się Jasia:
-
Jasiu, jak wysoka może być szkoła?
- 1,30m - odpowiada Jasiu.
- A skąd Ci
to przyszło do głowy?
- Bo jak idę do szkoły, to mam jej po dziurki w
nosie
Jasiu
zakończył szkołę średnią z najlepszymi wynikami i jemu przypadł zaszczyt
przemówienia podczas
- Chciałbym bardzo podziękować mojej kochanej
mamie za ten wspaniały wpływ, jaki na mnie miała. Za to że zawsze była przy
mnie, cały czas mogłem na nią liczyć i że pomagała mi kiedy tylko tej pomocy
potrzebowałem. Kocham ją nad życie i nie wiem, kim bym był gdyby nie
ona....
Nagle Jasio stęknął, zatrzymał się i zaczął z trudnością literować
słowo. Jednak przerwał na chwilkę i w końcu przemówił:
- Przepraszam bardzo
za przerwę, ale pismo mojej mamy jest takie
niewyraźne!
Nauczycielka oznajmia na początku
lekcji:
- A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci...
Na to
Jasiu znudzonym głosem:
- A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?
Nauczyciel wzywa Jasia do odpowiedzi i pyta:
- Ile jest dwa razy dwa?
-
Cztery - odpowiada chłopiec bez zastanowienia.
Wtedy nauczyciel rzuca się na
niego, łapie za barki i potrząsając pyta:
- Gadaj kim jesteś i co zrobiłeś z
Jasiem?
Stoi Jasiu na holu i powtarza: to bez sensu, bez sensu!
Podchodzi
sprzątaczka i pyta:
- O co Ci chodzi Jasiu?
Jasiu na to:
- Jak byłem w
klasie pusciłem bąka i pani kazała mi wyjść z klasy a
sami siedzą w tym
smrodzie.
Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak się powinno pisać:
Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była
postacią negatywną, czy pozytywną...
Nauczycielka poleciła
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4.
Tajemnica
Powiedziała też, że kto skończy jako pierwszy, będzie mógł iść do
domu.
Jasiu z
dumą:
- Zerżnięto królową! - Mój Boże! Kto?!
Do Jasia na basenie podchodzi ratownik:
- Nie wolno sikać do basenu!
-
Ale wszyscy sikają do basenu! - broni się Jasio.
- Może - mówi ratownik - Ale
nie z trampoliny!
Mały Jasiu budzi się w środku nocy i jest przestraszony. Idzie do
- Chcę
Skonsternowany Jasiu wraca
do swojego pokoju. Następnej nocy dzieje się to samo. Trzeciej nocy Jasiu budzi
się, idzie do pokoju mamy, patrzy, a tam z jego mamą leży facet. Prędko biegnie
do swojego pokoju, zdejmuje piżamkę, pociera swoją klatkę piersiową i
mruczy:
- Chcę lowelek, chcę lowelek.
Pani Kowalska pyta dzieci w klasie:
- Jaka część człowieka idzie najpierw
do nieba?
Zuzia podnosi rękę i mówi:
- Myślę, że dusza, bo trzeba mieć
czystą duszę, żeby dostać się do nieba.
- Bardzo dobrze - mówi pani Kowalska
- Rysiu, a ty jak myślisz?
- Serce - mówi Rysio - bo trzeba mieć dobre serce,
żeby dostać się do nieba.
- Naprawdę, świetnie - chwali go pani - A ty Jasiu
jak sądzisz?
-
Stopy.
- Dlaczego stopy? - dziwi się
pani.
- Bo kiedy nakryłem moją mamę i listonosza, jej nogi były w górze, a ona
krzyczała: Boże, dochodzę
Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go
do odpowiedzi:
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał
100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Rezolutny Jasio na
to:
- Orgię.
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta,
jak zwierzęta się
nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To
jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia,
prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia
zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony
buhaj?
Jasio idąc z mamusią ulicą zauważył konia. Koniowi w wyniku jakiegoś nagłego
wzruszenia zwisał pod brzuchem dość potężny - jak to u konia - organ.
Jasio
zaintrygowany:
- Mamusiu, czy ten koń jest chory?
Mamusia z
westchnieniem:
- Synku, żeby twój tatuś był taki zdrowy...
Nauczycielka w szkole zadała dzieciom na za tydzień napisanie
wypracowania pt: "Co niezwykłego zdarzyło się w mojej rodzinie w ostatnim
czasie".
Po tygodniu pani prosi Jasia, aby zaczął czytać swoją pracę. Jasio
zaczyna:
- Mój tatuś wpadł do studni w zeszłym tygodniu...
- O mój Boże,
czy wszystko z nim w porządku? - zmartwiła się nauczycielka.
- Chyba już tak,
bo wczoraj przestał krzyczeć o pomoc...
Lekcja biologii - nauczycielka wyjaśnia dzieciom fenomen jąkania. Opowiada że
jąkanie występuje jedynie u ludzi i żadna inna żyjąca istota nigdy nie została
dotknięta wadą jąkania.
Na to Jasio podnosi rękę i mówi:
- To nie prawda
pani profesor
- W takim razie wytłumacz dlaczego tak myślisz?
- Wczoraj,
gdy bawiłem się z kotem w ogródku, wskoczył przez płot wielki Rottweiler
sąsiadów. Na to mój kot: "ssss .... ssss .... ssss .... " i zanim zdążył
powiedzieć "Spierd...j" ten okropny pies zjadł
go